Ranna 11-latka zeznała, że udawała martwą po tym, jak została postrzelona przez swojego 15-letniego brata. Wcześniej napastnik miał zamordować pozostałych członków rodziny. Co wiadomo o tragedii w amerykańskim miasteczku Fall City?
Co się dzieje: Władze miasteczka Fall City w amerykańskim stanie Waszyngton badają okoliczności morderstwa rodziny, do którego doszło 14 października. Amerykańska stacja CNN opublikowała informacje, jakie miały znaleźć się w zeznaniach 11-latki, która jako jedyna przeżyła masakrę.
Co zeznała dziewczynka: Według akt 11-latka została obudzona 14 października wczesnym rankiem przez odgłosy strzałów. Po wyjściu ze swojego pokoju zauważyła postrzelonego ojca i 9-letniego brata. Kiedy jej 7-letnia siostra wyszła z sypialni, dziewczynka usłyszała kolejny strzał, po czym 7-latka upadła na podłogę. Następnie napastnik miał wejść do jej pokoju i postrzelić 11-latkę dwukrotnie w rękę i szyję. Według zeznań nastolatki miał użyć do tego pistoletu jej ojca. Co więcej, 11-latka zeznała, że napastnikiem był jej 15-letni brat.