Indie otrzymały od Stanów Zjednoczonych propozycję zakupu najnowocześniejszego amerykańskiego myśliwca F-35A w tym samym czasie, gdy Rosjanie zaoferowali im swoje Su-57E, kusząc przekazaniem pełnej technologii łącznie z możliwością ich produkcji w indyjskich zakładach.
Przez ostatnie dwie dekady Rosja dostarczyła ponad 65 proc. broni, jaką kupiły Indie. Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem wartość tych zakupów przekroczyła 60 mld dolarów. W ciągu następnej dekady Delhi zamierza wydać na zbrojenia ponad 100 mld dolarów, co sprawia, że o indyjski rynek zabiegają najważniejsi światowi producenci broni, czyli USA i Rosja. Chiny ze względu na wrogie relacje z Indiami są wyłączone z tej rywalizacji.
Najnowszą odsłoną tych zabiegów jest próba sprzedaży myśliwców piątej generacji. Według branżowego portalu Defensenews, rosyjska agencja zajmująca się eksportem broni Rosoboronexport zasugerowała, że Indie mogłyby same produkować Su-57. Cytowany przez portal urzędnik rosyjski powiedział, że agencja przeprowadziła nieformalne rozmowy z Hindustan Aeronautics Limited (HAL) na ten temat i uważa, że Su-57 mógłby zostać budowany w zakładzie HAL Nasik, gdzie obecnie montowane są samoloty Su-30MKI.