39-letni Polak Jakub Skrzypski od prawie pół roku siedzi w indonezyjskim areszcie oskarżony o podburzanie papuaskich separatystów. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Jeśli zostanie uznany winnym, w więzieniu może spędzić kilka lat. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Jak mówi dr Desy Teja Gumilar z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, Polak jest oskarżany o "próbę przewozu broni dla grupy separatystycznej w Indonezji". Skrzypski nie przyznaje się do winy.
Artur Sobiela, przyjaciel Skrzypskiego, w jego winę nie wierzy. Jego zdaniem Skrzypski był w podróży kulturoznawczej. - Spotykał się też z nacjonalistami indonezyjskimi. Odwiedzał różne miejsca dotyczące różnych osób - przekonuje Sobiela.