Piotr Mazurek rozdawał publiczne miliony kumplom, przyjaźnił się z morderczynią i pomiatał ludźmi w Kancelarii Premiera. Pod swoje skrzydła przyjął go Karol Nawrocki.
Wieloletni pracownik IPN mówi, że prezes urządził tu sobie Instytut Pracy Nawrockiego. – Zabiegając o poparcie partii w wyborach prezydenckich, zatrudnił ludzi, którzy po zmianie władzy nie mieli się gdzie podziać. Agnieszka Kamińska, była prezeska Polskiego Radia w czasach PiS, została dyrektorką Centralnego Przystanku Historia; Marcin Zarzecki, były prezes Polskiej Fundacji Narodowej, jej zastępcą; były wojewoda pomorski Dariusz Drelich został zastępcą Biura Administracyjno-Gospodarczego w IPN.
Posłanki KO Jolanta Niezgodzka i Alicja Łepkowska-Gołaś tropią kariery ludzi PiS w IPN. – Po wielu bojach, bo IPN chciał ukryć te informacje, udało nam się dowiedzieć, że Nawrocki zatrudnia tu swoich skompromitowanych kumpli, którzy są odpowiedzialni za przekazywanie setek milionów złotych organizacjom powiązanym z PiS – mówi nasz informator.