Policyjna interwencja w poznańskim zoo. Funkcjonariusze na polecenie prokuratury przeszukali gabinet dyrektor. - Byli w kominiarkach, jakbyśmy byli kryminalistami - mówią pracownicy ogrodu, którzy nagrali całą interwencję. Funkcjonariusze odpierają zarzuty: otrzymaliśmy nakaz od prokuratura w celu znalezienia dokumentacji zabiegu kastracji antylopy. W tej sprawie trwa śledztwo.
Pracownicy poznańskiego zoo byli zaskoczeni, kiedy w czwartek w ich siedzibie pojawili się policjanci. Żądali wydania dokumentacji medycznej zwierząt.
Była im potrzebna w związku ze śledztwem, które prowadzi prokuratura. Kilka miesięcy temu ktoś wysłał śledczym anonim, z którego wynikało, że w zoo dochodzi do znęcania się nad zwierzętami.