Wojciech N. został przyjęty do służby więziennej w połowie sierpnia. Deklarował, że nie był karany. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna w przeszłości siedział w więzieniu za przestępstwa przeciwko mieniu. Dyrektor Aresztu Śledczego w Opolu zawiadomił prokuraturę.
Kontrowersyjny funkcjonariusz rozpoczął pracę w Areszcie Śledczym w Opolu w połowie sierpnia i od razu wywołał spore poruszenie wśród nowych kolegów z pracy.
- Ten człowiek dostał mundur, a w ciągu kilku dni miał przejść szkolenie i otrzymać broń palną, używaną do konwojowania osadzonych - mówi osoba znająca kulisy tej sprawy. - Wydaje mi się, że tutaj coś poszło nie tak. Przeszłość ludzi, którzy trafiają do służby, powinna być skrupulatnie sprawdzana. W głowie mi się nie mieści, że człowiek z wyrokiem na koncie mógłby dostać broń i zostać funkcjonariuszem.