Na początek zwolniono doświadczonego prezesa. Później spółka wpadła w kłopoty finansowe, produkując dla armii ubrania, które nie trzymały norm, i hełmy, które można było przestrzelić. Zaczęła się karuzela kadrowa z synem Mariana Banasia w tle. A teraz wszyscy udają, że nic się nie stało.
Na dziedzińcu państwowej spółki zbrojeniowej stoi figura św. Michała Archanioła. Pojawiła się tu razem z dobrą zmianą i karuzelą kadrową rozpoczętą przez PiS. Czy ma być to tajna broń? Symbol anielskiej opieki nad spółką produkującą dla wojska?
Nie wiadomo. Pytani o figurę pracownicy firmy wzruszają ramionami, twierdząc, że nie rozumieją, dlaczego pieniądze firmy idą na takie rzeczy.