14 czerwca 1927 r. ekshumowano doczesne szczątki Juliusz Słowackiego i na pokładzie transportowca wojennego „Wilia” popłynęły ku Polsce w asyście poetów Jana Lechonia i Artura Oppmana. Tydzień później szczątki poety, spoczywające w hebanowej trumnie, przypłynęły do Gdyni.
Kto mogąc wybrać wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła… niechaj umie
Spać – gdy źrenice czerwone od gromu,
I słuchać jęk szatanów w sosen szumie…
Tak żyłem.
Cytat ten, wyryty na Grobie Matki i Serca Syna na cmentarzu wileńskim (Rossa) przygotował osobiście marszałek Józef Piłsudski. Chciał, aby stanowił pieczęć na jego życiu. To nie dziwi, bo przecież za sprawą swej matki przez całe swoje życie szczególnie cenił, wręcz wielbił, Juliusza Słowackiego, tego polskiego Króla-Ducha…