Masowe zwolnienia osób zatrudnionych w handlu, protesty zarówno pracowników, jak i pracodawców, a także próby omijania wymogów zbyt szybko rosnącego wynagrodzenia minimalnego. Tak się kończy eksperyment południowokoreańskiego prezydenta z drastycznym podniesieniem najniższej płacy - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Na świecie trudno znaleźć lepszy przykład sukcesu gospodarczego niż Korea Południowa. Nieprzerwany od 20 lat wzrost PKB łączy się z niskim zadłużeniem publicznym i utrzymującą się od ponad dekady wysoką nadwyżką na rachunku obrotów bieżących.
Co więcej, Seul może pochwalić się globalnymi czempionami w przemyśle motoryzacyjnym czy elektronice użytkowej, a także niezwykle wysokimi wydatkami na badania i rozwój, które znacznie zwiększają szanse długotrwałego utrzymania dobrej koniunktury.