Prezes NIK Marian Banaś twierdzi, że słynną już krakowską kamienicę dostał od żołnierza AK. W sieci zawrzało. Szybko pojawiły się skojarzenia z o. Rydzykiem, który miał dostać limuzynę od bezdomnego. Warto jednak zauważyć, że wyjaśnienia Banasia są bardziej prawdopodobne.
Były minister finansów i nowy szef Najwyższej Izby Kontroli ma bardzo poważny problem. Śledztwo dziennikarzy Superwizjera TVN wykazało związki tego polityka z tzw. gangiem sutenerów. W kamienicy na krakowskim Podgórzu, która należała do Mariana Banasia, miał działać wynajem pokoi na godziny. "Hotel na godziny” miał ponadto pracować nie tylko na rzecz obecnego prezesa NIK Mariana Banasia, ale również jego syna Jakuba.
W związku z wybuchem afery szef NIK zapowiedział, że do czasu, aż CBA zakończy kontrolę jego oświadczenia majątkowego, zawiesi swoją działalność publiczną. Złoży wniosek do marszałka Sejmu o urlop bezpłatny. Jednocześnie odpierał zarzuty.