W Wigilię 2022 r. profesor Martti J. Kari z Uniwersytetu w Jyväskylä, emerytowany pułkownik i były zastępca szefa wywiadu wojskowego Finlandii, zamieścił na Twitterze zdjęcie pocisku artyleryjskiego kalibru 155 mm z napisem "Dobre Święta od rodziny Kari". Na jego prośbę i w zamian za darowiznę dla ukraińskiej armii, wolontariacki serwis SignMyRocket, który zbiera datki dla ukraińskiej armii, umieścił ten napis na pocisku. Udział w projekcie zapowiedziały także inne znane osoby w Finlandii, w tym Jussi Halla-aho, przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych, oraz pisarka Sofi Oksanen. Dzięki ich pomocy setki Finów wysłały już do Rosji "pozdrowienie śmierci", jak trafnie określili to dziennikarze największej fińskiej gazety "Helsingin Sanomat" za ponad 140 tys. euro.
"Pozdrowienia" kupują ludzie z całego świata, ale na tym tle wyraźnie wyróżnia się mała Finlandia. — Finowie są jedynymi, którzy wysyłają wiadomości o odwecie — powiedział koordynator projektu dziennikarzowi YLE Maximowi Fedorovowi. Na pociskach mają napisać na przykład: "Nigdy nie zapomnimy o 1939 roku", "W duchu wojny zimowej", czy "Między oczy. Z wyrazami szacunku, Mannerheim".