Ukraina od ponad 100 dni prowadzi działania obronne, stawiając opór rosyjskim wojskom inwazyjnym. Jednak tylko własnymi siłami nie byłaby w stanie tak skutecznie prowadzić działań obronnych. Obecna sytuacja jest możliwa w dużej mierze dzięki olbrzymiej pomocy sprzętowej, jaką Ukraina otrzymała od państw sojuszniczych przed, jak i w trakcie rosyjskiej inwazji. Jednak jest to za mało, aby można było myśleć o odzyskaniu przez nią ziem zajętych przez Rosjan w tym roku, a co dopiero utraconych 8 lat temu.
Wojna wraz z upływem czasu powoduje utratę posiadanego sprzętu wojskowego, następstwem czego jest angażowanie sił w odtworzenie zdolności z rezerw materiałowych i sprzętowych. Ta "płytsza" rezerwa jest w stanie zapewnić dostawę w bardzo krótkim jak na realia takich prac określonego "dobra". W przypadku tej "głębokiej" proces jest znacznie wydłużony, powodując, że wojsko nie otrzyma potrzebnego sprzętu w zadowalającym czasie, o ile go dostanie, bo cechą sprzętu przechowywanego np. przez dekady w magazynach, gdzie często nikt od dekad go nie sprawdzał, są często braki części do niego, które najpewniej już nie są produkowane lub jest ich mało. Czasem po prostu czas zrobił swoje i dane wyposażenie nie nadaje się do rozkonserwowania i wdrożenia ponownie do armii. Podczas wojny ciężko mówić o produkcji pewnego rodzaju sprzętu wojskowego, gdyż zakłady go produkujące są pod ciągłym ostrzałem lub dostawy podzespołów są bardzo ogarniczone lub niemożliwe. Pozostaje wsparcie krajów sojuszniczych, które mogą pozwolić na uzupełnienie części poniesionych strat.