– Dla mnie to był mentalnie Dziki Zachód. Musiałem w tym siedzieć, patrzeć na to i to ukrywać. Czułem się jakby politbiuro w Związku Radzieckim wysyłało pisma i rekomendowało, kto ma być dyrektorem szpitala – mówi w Magazynie Wirtualnej Polski Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. Już dziś były szef śląskich struktur PiS porzucił partię Jarosława Kaczyńskiego w atmosferze skandalu. Twierdzi, że to on czuje się teraz oszukany.
Patryk Michalski, Wirtualna Polska: Czym różni się polityczna zdrada Wojciecha Kałuży od politycznej zdrady Jakuba Chełstowskiego?
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego: Nigdy nie nazywałem tego zdradą, bo polityka to jest gra dla twardych chłopców.
Ale poza PiS wszyscy uważali Wojciecha Kałużę za zdrajcę.