– Jest mnóstwo teorii na temat skażenia Odry. Przede wszystkim trzeba wykluczyć główną z nich, którą próbuje się do nas przemycić, że katastrofę spowodowały warunki naturalne. Niektórzy twierdzą, że doszło do przyduchy. To niemożliwe – mówi w wywiadzie dla Onetu prof. Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej. W jego opinii do śmierci ryb w Odrze mogło dojść na skutek wysokiego zasolenia.
Tomasz Pajączek, Onet: Jest pan chemikiem, ale też zapalonym wędkarzem. Dobrze zna pan Odrę?
Prof. Marcin Drąg, chemik z Politechniki Wrocławskiej: Jeżeli mówimy o Wrocławiu i jego okolicach, jakieś kilkadziesiąt kilometrów w dół i górę od miasta, to bardzo dobrze znam Odrę. Znam też dosyć dobrze Odrę w okolicach Szczecina i Zalewu Szczecińskiego. To są miejsca, w których wielokrotnie bywałem i łowiłem ryby.