— Polska nie wyśle żołnierzy w ramach ewentualnych sił pokojowych na Ukrainę; nie są prowadzone żadne rozmowy w tej sprawie — przekazał wiceszef MON Cezary Tomczyk. Później podobne stanowisko na portalu X przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Jest to reakcja na słowa Keitha Kellogga. Specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy zdradził, że Stany Zjednoczone omawiają ze swoimi sojusznikami możliwość rozmieszczenia sił na zachód od rzeki Dniepr po wprowadzeniu zawieszenia broni. Wymienił w tym kontekście Polskę.
Cezary Tomczyk podkreślił w rozmowie z PAP, że "polskie stanowisko jest niezmienne". — Polska nie wysyła i nie wyśle żołnierzy w ramach ewentualnych sił pokojowych na Ukrainę. Polska ma inny cel, będzie zabezpieczać ewentualną misję pokojową z terenu Polski udostępniając POLLOG HUB w Rzeszowie oraz logistykę do zabezpieczenia misji — powiedział wiceszef MON.
Podkreślił, że "nie są prowadzone żadne rozmowy w tej sprawie".
"Nie ma i nie będzie żadnych planów wysłania polskich wojsk na Ukrainę. Polska jest współodpowiedzialna za obronę wschodniej flanki NATO oraz za wsparcie logistyczne dla zaatakowanego sąsiada" — napisał później na portalu X minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.