Ostatnie konwencje PiS, Platformy i PSL pokazują, że wszystkie te partie chcą po prostu przekupić wyborców pieniędzmi. No i postraszyć. Tyle, że w tych konkurencjach nikt nie ma szans zwyciężyć z PiS.
Może prezes Jarosław Kaczyński nie był w życiowej formie podczas konwencji swej partii w Lublinie. Może mówił nieco chaotycznie. Może znów poniosły go emocje i ideologiczne uprzedzenia. Ale na pewno czuł jednocześnie głęboką ulgę. Lider PiS naprawdę obawiał się filmu Patryka Vegi "Polityka". Zakładał, że ten pastisz może uderzyć w PiS, pozbawiając partię kilku cennych punktów i utrudniając zwycięstwo 13 października. Po premierze obrazu można jednak przewidywać, że obawy te były na wyrost — ten film nie zmieni wyników wyborów. Jednocześnie konwencja z Kaczyńskim w roli głównej pokazała, że PiS idzie po władzę pewnie, prowadząc kampanię bardzo świadomie i profesjonalnie.