Jarosław Kaczyński wpłacił 50 tys. złotych na siły zbrojne Ukrainy. Tym samym prezes PiS przyjął propozycję Radosława Sikorskiego. Gdyby nie to, musiałby zapłacić ponad 700 tys. złotych za słowa o "zdradzie dyplomatycznej" byłego szefa MSZ.
Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, opublikował oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego: "Dzisiaj Ukraina walczy o swoją niepodległość i wolność, ale również o nasze bezpieczeństwo. Wspieramy ją i będziemy wspierać. Skoro wpłata na fundusz wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy zamyka mój kontrowersyjny spór z Radosławem Sikorskim, czynię to z satysfakcją".
Adrian Salus, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej podkreślił, że prezes PiS dokonał wpłaty, kończąc tym samym spór, który - jego zdaniem - "wskutek kontrowersyjnego orzeczenia zasądzającego astronomiczne koszty przeprosin, bulwersował opinię publiczną".