Karta Rodzin Mundurowych ma powstrzymać policjantów przed odejściami ze służby, ale nie tylko. Ma ich również do tej służby zachęcić. Czy dzięki zniżkom na przejazdy, wstępom do parków narodowych i pierwszeństwu w kolejce do żłobka uda się załatać dziurę kadrową w tej formacji? Policjanci są sceptyczni.
Po jednej z niedawnych rund negocjacji resortu spraw wewnętrznych i związków zawodowych opublikowano przez MSWiA komunikat, w którym podano, że jedną z propozycji, która ma pogodzić obie strony jest wprowadzenie Karty Rodzin Służb Mundurowych. Krajowa Sekcja Policji NSZZ "Solidarność" nazwała ten pomysł "pustą w środku" i "wielką kpiną".
Zauważono, że opieka medyczna dotyczy placówek leczniczych MSWiA "tylko tam, gdzie i tak mało kto chodzi". Zniżki na bilety kolejowe, to w opinii związku ucięcie kwot za dojazdy w innym miejscu. W sprawie wstępów do parków narodowych napisano: "gratulacje – zaoszczędzimy na jednym bilecie do lasu. Jesteśmy uratowani".