Amerykańska armia zidentyfikowała wszystkich żołnierzy, którzy lecieli śmigłowcem i zginęli w wyniku zderzenia maszyny z samolotem pasażerskim. Jednak dowództwo podało nazwiska tylko dwóch osób. Dlaczego?
Armia USA zidentyfikowała żołnierzy po katastrofie lotniczej: Na pokładzie Black Hawka było trzech wojskowych. To starszy chorąży Andrew Eaves, który miał 39 lat i zanim został pilotem śmigłowców służył w marynarce wojennej (od 2007 do 2017 roku) oraz 28-latek, sierżant sztabowy Ryan O’Hara - w armii służył od 2014 r. Instruktorem podczas lotu szkoleniowego miał być Eaves. Nie wiadomo jednak, który żołnierz pilotował maszynę, gdy doszło do zderzenia z Bombardierem PSA Airlines . Nazwiska trzeciego żołnierza nie podano na prośbę rodziny. "The Washington Post", powołując się na dwa anonimowe źródła, poinformował, że była to kobieta, pilotka.