9 żołnierzy sił lądowych USA zginęło w katastrofie dwóch śmigłowców Black Hawk w pobliżu Fortu Campbell w stanie Kentucky - przekazały w czwartek służby prasowe bazy. Przyczyna wypadku nie jest na razie znana.
Jak pisze "Washington Post", nie wiadomo czy ktokolwiek przeżył wypadek. Lokalne media w Kentucky informują, że śmigłowce HH-60 Black Hawk rozbiły się na polu nieopodal autostrady I-68.
Do katastrofy doszło około godz. 22 w środę (godz. 4 rano w czwartek w Polsce). Maszyny należały do 101. Dywizji Powietrznodesantowej, której siedzibą jest baza Fort Campbell na granicy stanów Kentucky i Tennessee. Załogi śmigłowców brały udział w rutynowych ćwiczeniach. Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze znana.