O co najmniej jednym wybuchu oraz seriach wystrzałów z broni palnej mówią świadkowie wtorkowego ataku na ekskluzywny hotel Dusit i kompleks biurowy w stolicy Kenii, Nairobi. Grupa uzbrojonych terrorystów nadal przebywa w budynkach. Okolicę zablokowała policja. Są doniesienia o ofiarach.
Odpowiedzialność za atak w Nairobi wzięła na siebie somalijska islamistyczna milicja Al-Szabab. "Akcja trwa" - przekazał Abdiasis Abu Musab, rzecznik organizacji, cytowany przez agencję Reutera.
Kłęby dymu, płonące samochody
Nad budynkami przy Riverside Drive unoszą się kłęby dymu. Telewizja pokazuje płonące samochody. Słychać strzały. Z budynku wynoszeni są ranni. Nieznana jest liczba poszkodowanych, źródła szpitalne mówiły o co najmniej jednym zabitym.