W ostatnich dniach grupy Tuaregów w północnym Mali starły się w pobliżu granicy z Algierią z jednostką byłej Grupy Wagnera, a obecnie Korpusu Afrykańskiego kierowanego przez rosyjski wywiad wojskowy. Siły rosyjskie oraz towarzyszący im oddział wojsk rządowych zostały zmasakrowane. Na razie wiadomo, że strona prorządowa straciła kilkudziesięciu zabitych, a kilku lub kilkunastu Rosjanin dostało się do niewoli.
Walczący o oderwanie Azawadu bojownicy CSP-DPA (sojusz Tuaregów) stoczyli ponad dwudniową bitwę z rosyjsko-malijskim konwojem, który zbliżał się do miasta Tinzaouatine, które zamierzano odbić z rąk rebeliantów. Bitwa zaczęła się 25 lipca, a zakończyła się dzisiaj nad ranem. Błąkających się po okolicy nielicznych żołnierzy, który zdołali zbiec i uniknąć rzezi, wyłapali bojownicy lokalnego odłamu Al-Kaidy. Co ciekawe podczas tego starcia rosyjscy najemnicy użyli znanych z Ukrainy jednorazowych dronów FPV z ładunkami wybuchowym, ale tym razem bez większego efektu.