Mimo kolejnych rozmów na linii Waszyngton - Moskwa napięcie wokół Ukrainy nadal rośnie. Państwa NATO zdecydowanie wykluczają ustępstwa wobec Rosji i zapewniają o poparciu dla Kijowa, ale mają różne pomysły, jak je okazywać.
W piątek ukraiński wywiad wojskowy oskarżył Rosję o przerzucenie na tereny wschodniej Ukrainy ponad 7 tys. ton paliwa, czołgów, artylerii, amunicji i innego sprzętu dla prorosyjskich separatystów oraz utworzenie w Rosji centrów rekrutacyjnych dla najemników.
Źródła CNN twierdzą, że amerykańska ambasada w Kijowie zwróciła się do Departamentu Stanu o zgodę na wyjazd pracowników, których obecność nie jest konieczna. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który niedawno wzywał obywateli do zachowania spokoju, miał powiedzieć sekretarzowi stanu USA Antony’emu Blinkenowi, że to przesadzona reakcja. Oficjalnie Waszyngton niczego nie potwierdza.