Sprawa sprzedaży kościelnych gruntów Mateuszowi Morawieckiemu okazuje się coraz bardziej skomplikowana. Tym razem w jej kontekście pada nazwisko arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. To on, a nie kardynał Gulbinowicz, powinien wydać zgodę na transakcję.
Pod aktem notarialnym widnieje adnotacja kardynała Henryka Gulbinowicza "Concedo", co oznacza, że to on wyraził zgodę na transakcję. Jak jednak donosi "Gazeta Wyborcza", pojawiły się poważne wątpliwości, czy duchowny był do tego uprawniony.
trwa ładowanie postu...
Parafia do której należała ziemia, jest częścią Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. Proboszcza ks. płk. Sławomira Żarskiego (to on sprzedał działkę) na to stanowisko mianował biskup polowy Wojska Polskiego, czyli wówczas Sławoj Leszek Głódź. Nie ma także informacji, aby parafialna działka była częścią jej "cywilnych dóbr".