Pod Warszawą doszło do kolizji, w której brała udział limuzyna z kolumny rządowej. Z informacji policji wynika, że pojazdy miały włączone sygnalizatory dźwiękowe, a w środku nie było osoby ochranianej. O procedury szefa SOP pyta poseł PO Krzysztof Brejza.
Do zdarzenia doszło a skrzyżowaniu Traktu Brzeskiego z Szosą Lubelską w kierunku Mińska Mazowieckiego.
Osobowa toyota wjechała w bok rządowego BMW. Rzecznik Służby Ochrony Państwa ppłk Bogusław Piórkowski powiedział, że limuzyną nie poruszała się osoba ochraniana przez SOP. Jednocześnie pojazdy używały sygnałów świetlnych i dźwiękowych.