„Ten rząd nie zrobił nic, by przygotować nas do tego kryzysu. Od dziesięciu lat Jarosław Kaczyński mówił, że Rosja kogoś zaatakuje. Kiedy ktoś widzi, że zaraz straci jakiegoś klienta albo dostawcę, to przygotowuje się do takiego kryzysu. To był czas, kiedy powinniśmy zwiększyć wydobycie węgla, albo powinniśmy go bardzo dużo kupić. Chociażby na wzór tego co robią takie kraje, jak na przykład Finlandia, która jest przygotowana na kryzys. Tam ludzie i władza pamiętają jeszcze, co to jest zimna wojna” – mówił w rozmowie 7 pytań o 7:07 w radiu RMF24 Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Kołodziejczak był pytany o rządowy projekt ws. zamrożenia cen prądu w 2023 r. dla gospodarstw domowych na poziomie z 2022 roku. Niższe ceny będą dla do zużycia gospodarstw do poziom 2000 kWh rocznie. Zdaniem Kołodziejczaka "to niewiele zmieni". Gospodarstwa produkcyjne, które produkują żywność, zużywają dużo więcej prądu i już dziś mamy pierwsze efekty tego, że rolnicy zaczynają się zastanawiać czy przechowywać jabłka, marchewkę, kapustę, ziemniaki. Czy będzie ich na to po prostu stać. Dziś stawki prądu idą 10-krotnie w górę. My w ogóle nie jesteśmy do tego przygotowani. Nie było inwestycji w OZE, nie było inwestycji w elektrownie - wymieniał Kołodziejczak.