Pierwsza w polskiej armii grupa poszukiwawczo-ratownicza z psami powstała w śląskiej brygadzie obrony terytorialnej. Jej żołnierze dostali też szansę szkolenia się z komandosami. Swoją jednostkę nazywają „brygadą z pasją” i dodają, że tą pasją zaraża ich dowódca - płk Tomasz „Biały” Białas, weteran wojen w Iraku i Afganistanie, legendarna postać sił specjalnych. Dziś dowodzona przez niego jednostka obchodzi swoje święto.
Afganistan. Baza Ghazni, w której stacjonują polscy żołnierze. Rok 2011. Do sztabu kontyngentu przychodzi pismo od gen. Davida Petraeus dowódcy wojsk amerykańskich w Afganistanie. Nie jest to jednak standardowy meldunek. Amerykański generał prosi o życiorys jednego z polskich komandosów.
Chodzi o płk. Tomasza „Białego” Białasa, dowódcę pododdziału sił specjalnych, tzw. Task Force 50 (TF-50), który tworzą komandosi z Lublińca. Perfekcyjnie przygotowani i wyszkoleni w Afganistanie zatrzymywali najgroźniejszych terrorystów, uwalniali zakładników i szkolili miejscową policję.