Karol Nawrocki, obejmując urząd prezydenta, zostanie też zwierzchnikiem sił zbrojnych. Konstytucja daje mu spory wpływ na wojsko. Bez jego podpisu nie wejdzie w życie reforma systemu dowodzenia, na którą armia czeka od lat. Nie zostanie też przyjęta Strategia Bezpieczeństwa Narodowego. Najbardziej spektakularnie może jednak wyglądać spór prezydenta z rządem o nominacje generalskie. Dlatego MON, jak dowiedział się Onet, chce by jeszcze przed objęciem stanowiska przez Nawrockiego, wręczył je po raz ostatni Andrzej Duda, z którym minister Władysław Kosiniak-Kamysz ma dobre relacje. Pałac Prezydencki ma jednak inną propozycję.
Z informacji Onetu wynika, że Ministerstwo Obrony Narodowej sonduje prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie zatwierdzenia przez Andrzeja Dudę nominacji generalskich jeszcze przed zmianą na fotelu prezydenckim. Jak twierdzą nasze źródła, relacje prezydenta Dudy i wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza układały się wręcz wzorowo. Obaj politycy mieli też ze sobą stały kontakt. Wynika to z tego, że dość dobrze znają się prywatnie. Obaj pochodzą z krakowskiego środowiska inteligenckiego. Dlatego, kiedy Kosiniak-Kamysz prawie dwa lata temu objął stanowisko ministra obrony, topór wojenny na linii Pałac Prezydencki — MON został zakopany.