Szef podlaskiej policji Daniel Kołnierowicz, zaufany człowiek wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego, może odetchnąć z ulgą. Prokuratura po raz drugi odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie głośnego "konkursu na anonimy". Decyzja jest prawomocna.
Chodzi o głośny wywiad Daniela Kołnierowicza, którego udzielił w suwalskim Radiu 5. W jego trakcie zasugerował zorganizowanie "konkursu na anonimy" dotyczące posłanki PO Bożeny Kamińskiej. - Jeżeli pani Kamińska tak bardzo lubuje się w używaniu anonimów, to może ogłośmy na antenie konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej. O majątku, podróżach służbowych, o dotychczasowej działalności – mówił w radiu Kołnierowicz.
Za swoją wypowiedź szef podlaskiej policji został ukarany naganą przez komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, a posłanka Kamińska skierowała sprawę do prokuratury. Ta jednak odmówiła wszczęcia śledztwa. Dopiero po tym, jak posłanka Platformy złożyła zażalenie do sądu na decyzję prokuratury, śledczy musieli zająć się ponownie sprawą. Postępowanie zostało zarejestrowane w pierwszej połowie maja 2019 r. Ale i tym razem decyzja jest podobna.