Rzecznicy dyscyplinarni Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie nie podejmą żadnych działań wobec sędziów Stanisława Piotrowicza i Roberta Pelewicza. "Wyborcza" ujawniła, że namawiali dwóch innych sędziów do sfałszowania egzaminu córki Piotrowicza.
Trybunał Konstytucyjny pytany przez OKO.press, czy sędzia Piotrowicz złożył wyjaśnienia przed rzecznikiem dyscyplinarnym, pisze: „informujemy, że wyjaśnienia i komentarze, w tym ustosunkowywanie się lub weryfikacja informacji medialnych przytoczonych przez wnioskodawcę, nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej".
Na pytania zadane w tej samej sprawie przez "Wyborczą" biuro prasowe TK w ogóle nie odpisało. Według naszych źródeł Stanisław Piotrowicz po publikacji "Wyborczej" nie został nawet poproszony o złożenie wyjaśnień. TK poprzestaje na jego odpowiedzi, że jest ofiarą „pomówień i insynuacji".