Dwóch izraelskich więźniów zabranych do ośrodka zatrzymań Sde Teiman zmarło po pobiciu - przekazały źródła "Haaretz", choć żołnierze utrzymują, że powodem ich śmierci były "trudne warunki drogowe" na trasie do ośrodka. W sprawie wszczęto dochodzenie, a w mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat stosowanych tam tortur i koszmarnych warunków.
Kilka dni temu na Gazeta.pl pisaliśmy o Sde Teiman. To obóz, w którym - zgodnie z obowiązującym prawem - można zatrzymać dowolną osobę na 45 dni. W takich miejscach jak to, aresztowani mają być poddawani segregacji, a następnie podejrzani o powiązania z Hamasem przenoszeni są do więzień, a inni wypuszczani z powrotem w Strefie Gazy.