Przed odejściem ze służby była szefowa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak utajniła swoje oświadczenie majątkowe oraz przyznała pracownikom nagrody w wysokości 23 mln zł. W "Newsweeku" opisywaliśmy, jak w czasie swoich rządów w CBA Kwiatkowska-Gurdak prowadziła skomplikowaną rozgrywkę, by ocalić CBA przed likwidacją.
Prawdę o astronomicznych zarobkach byłej szefowej CBA udało się ustalić dzięki uporowi dziennikarzy. Stało się to jednak dopiero po tym, jak Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak pożegnała się w niesławie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Przesądziło o tym jej przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa, które obszernie relacjonowaliśmy w "Newsweeku". Dość powiedzieć, że szefowa służby unikała odpowiadania na pytania komisji, zasłaniała się tajemnicą służbową, a na przesłuchanie przyszła w towarzystwie pełnomocnika, który był wcześniej rzecznikiem szefa CBA z czasów PiS.