To była krwawa łaźnia dla Rosjan, ale nie należy się spodziewać, że siły rosyjskie przestaną atakować - napisał magazyn "Forbes", opisując nieudany atak Rosjan, do którego miało dojść w czwartek w rosyjskim obwodzie kurskim. Ukraińcy wkroczyli do niego trzy miesiące temu, a Moskwa od tamtej pory bezskutecznie próbuje odzyskać terytorium wysyłając dziesiątki tysięcy żołnierzy.
"Forbes" opisał w czwartek jedno z najcięższych starć sił rosyjskich i koreańskich przeciwko armii ukraińskiej w obwodzie kurskim, do którego miało dojść wcześniej tego samego dnia. Amerykański magazyn przypomniał, że na tym odcinku walczy m.in. rosyjska 810. brygada piechoty morskiej. Jej żołnierze otrzymali ostatnio 40 kołowych transporterów opancerzonych BTR-82, by zrekompensować straty poniesione podczas dotychczasowych, nieudanych prób wyparcia sił ukraińskich z zajmowanych pozycji.
"Krwawa łaźnia dla Rosjan"