Co najmniej 15 osób zginęło, a około 50 zostało rannych w trakcie dwudniowych protestów przeciwko Misji Stabilizacyjnej Organizacji Narodów Zjednoczonych (MONUSCO) we wschodniej części Demokratycznej Republice Konga.
Cytowany przez agencję Associated Press zastępca rzecznika ONZ Farhan Haq przekazał, że we wtorek "setki napastników" zaatakowały bazy sił organizacji w Gomie i innych miastach prowincji Kiwu Północne. Atak był podsycany zarzutami i groźbami wysuwanymi wobec misji, w szczególności w mediach społecznościowych.
Kongijska policja poinformowała, że co najmniej sześciu protestujących zginęło w Gomie, a ośmiu w Butembo. Za ich śmierć demonstranci obwiniają siły pokojowe, które miały otworzyć do nich ogień.