Bojownicy z ukraińsko-tatarskiej grupy Atesz potwierdzili, że w wyniku nocnego ataku na okupowanym Krymie zniszczony został rosyjski rurociąg. Lokalne media społecznościowe obiegły liczne nagrania przedstawiające eksplozje oraz szkody wyrządzone w porcie w Teodozji. Tej samej nocy w graniczącej z Czeczenią Inguszetii doszło do kilkunastogodzinnej strzelaniny funkcjonariuszy FSB z grupą mającą planować zamach terrorystyczny.
Ruch oporu Atesz działający na terytoriach okupowanych przez Rosjan zniszczył rurociąg w Teodozji na Krymie. Do ataku doszło w nocy z soboty na niedzielę (2-3 marca). O jego sukcesie poinformowali sami bojownicy na platformie Telegram. Spowodowane straty ocenili jako "kolosalne". Kreml potwierdził, że tej samej nocy miał miejsce zmasowany atak ukraińskich dronów na terytoria Krymu.
Atak na krymski port. Ukraiński ruch oporu wysadził rosyjski rurociąg w Teodozji
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że nad półwyspem krymskim zestrzelono łącznie 38 dronów. Po ataku rosyjskie i ukraińskie media społecznościowe obiegły nagrania, które przedstawiały między innymi eksplozje, do jakich doszło w porcie w Teodozji - podaje Agencja Reutera. Zgodnie z relacją pobliskich mieszkańców, odgłosy potężnych eksplozji były słyszalne od godziny 3 w nocy czasu lokalnego.