Stany Zjednoczone ostrzec miały polski rząd przed możliwym atakiem Rosji na Ukrainę, do którego może zostać wykorzystany konflikt na polsko-białoruskiej granicy – dowiedział się Onet w źródłach dyplomatycznych. Waszyngton miał wezwać polskie władze do pilnych działań na rzecz zbudowania wspólnej koalicji państw bałtyckich, UE i Wielkiej Brytanii, która miałaby powstrzymać zapędy Kremla związane z możliwą inwazją na Ukrainę.
Na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie, a konflikt na granicy polsko-białoruskiej może okazać się tylko wstępem do rzeczywistych planów Kremla, którymi jest interwencja zbrojna na Ukrainie, mogąca wydarzyć się w najbliższych tygodniach.
Z takim właśnie ostrzegawczym przesłaniem miała przyjechać do Warszawy pod koniec ubiegłego tygodnia dyrektor Wywiadu Narodowego USA Avril Haines, która – według oficjalnych komunikatów – rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim, szefem MSWiA Mariuszem Kamińskiem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem oraz szefem prezydenckiego gabinetu Pawłem Szrotem.