fabryce amunicji pod Ishafanem w nocy z soboty na niedzielę doszło do eksplozji. Iran mówi o izraelskim ataku. W fabryce mogły być produkowane drony, z których korzysta Rosja.
W internecie krąży film pokazujący rzekomo moment ataku. Wykonano go nocą przy autostradzie Chomeiniego w Ishafanie, dwumilionowym mieście położonym ponad 300 km na południe od Teheranu. Widać na nim, jak nad niezidentyfikowanym budynkiem wyrasta kula ognia. – To dron, to dron – krzyczał ktoś zza kadru.
Irańskie władze twierdzą, że podległą ministerstwu obrony fabrykę zaatakowały czterowirnikowe drony małej wielkości. Jeden z nadlatujących dronów miał zostać zestrzelony, dwa rozbiły się na rozpiętej nad budynkami fabryki ochronnej kratownicy. W efekcie wybuchy spowodowały jedynie lekkie uszkodzenia dachów. Iran twierdzi, że w ataku nie ucierpiał żaden z pracowników.