Półautonomiczne kurdyjskie władze na północy Syrii wezwały w środę mieszkańców "do trzydniowej mobilizacji generalnej" przy granicy z Turcją wobec zagrożenia ofensywą wojsk tego kraju. Ankara planuje w północno-wschodniej Syrii operację militarną.
"Ogłaszamy w północno-wschodniej Syrii stan trzydniowej mobilizacji generalnej - podały w komunikacie kurdyjskie władze zarządzające terenami pod nazwą Autonomiczna Administracja Północno-Wschodniej Syrii. - Wzywamy cały nasz lud, by udał się do strefy przygranicznej (z Turcją) (...), by w tym historycznym newralgicznym momencie zapewnić opór".
Strona turecka już ogłosiła, że wszystkie przygotowania do operacji są zakończone oraz że tureckie wojsko wspólnie z rebeliantami z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) "wkrótce" przekroczą granicę z Syrią. Celem akcji ma być - jak argumentuje Ankara - utworzenie tzw. strefy bezpieczeństwa przy granicy, aby wyeliminować zagrożenie dla Turcji ze strony Kurdów oraz stworzyć warunki umożliwiające powrót do Syrii uchodźców. Operacja budzi jednak niepokój państw Zachodu, które obawiają się destabilizacji regionu.