Prokuratura chce dopaść Mariusza Błaszczaka za ujawnienie planów wojskowych na potrzeby kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Ściganie Błaszczaka paradoksalnie opłaca się i obozowi rządzącemu, i Nowogrodzkiej. W samego Błaszczaka politycznie mocniej bije inna kompromitacja.
W 2023 r. Prawo i Sprawiedliwość rzuciło do walki o wyborcze zwycięstwo wszystko, co miało. Nawet wojsko – były słynne pikniki wojskowe z żołnierzami i politykami PiS, ale także tajne wojskowe plany, które Błaszczak zastał odziedziczone po rządach Platformy Obywatelskiej i PSL (2007-15). Błaszczak i jego ludzie fedrowali w nich, aby znaleźć amunicję na czas kampanii. I ją znalazł. Odtajnił fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.