WF jest niedoceniany i deprecjonowany, tymczasem jego wpływ może sięgać nawet bezpieczeństwa kraju. - Jak rozmawia się z ludźmi z Wojska Polskiego o mobilizacji, to oni są przerażeni. Grupa wiekowa, z której w razie potrzeby będą brani ludzie, nie nadaje się do żadnego konfliktu zbrojnego. Ci ludzie nie potrafią biegać i dostają zadyszki, wchodząc na trzecie piętro. Dobiegną do autobusu, ale nie mają wytrzymałości i kondycji - mówi Sport.pl Tomasz Rożek, fizyk i autor książek mających poprawić aktywność dzieci.
Nieważne, czego konkretnie dotyczy badanie - czy aktywności dzieci, czy ich sprawności, czy tempa, w jakim tyją - wyniki od lat są przerażające. O tym, skąd wziął się w Polsce ten problem, jak poważny on jest, do czego może doprowadzić i jak można spróbować go rozwiązać, rozmawiamy z dr. Tomaszem Rożkiem, fizykiem, dziennikarzem naukowym, założycielem Fundacji "Nauka. To Lubię" i autorem książek "Jak działa sport?" i "Sport. To lubię", mających poprawić aktywność dzieci.
Dawid Szymczak, Sport.pl: Sam pan żartuje, że kozłowanie do niczego się w życiu nie przydaje. Ale dane, że co czwarty uczeń nie potrafi tego robić, 88 proc. nie umie poprawnie wykonać przewrotu w przód, a 57 proc. uczniów nie wychodzi skakanie na skakance, jednak przerażają.
Tomasz Rożek: Ten żart był wypowiedziany przez łzy. Co ciekawe, te dane, choć wcale nie są najświeższe i nie pochodzą z tajemnych raportów, wywołały dzikie emocje. Jakby społeczność poczuła się nimi urażona.