Nie wykonali orzeczeń unijnego Trybunału Sprawiedliwości i bezprawnie blokowali powrót do pracy sędziego Igora Tuleyi — zarzuty w tych sprawach usłyszeć mogą Piotr Schab oraz Przemysław Radzik, blisko powiązani ze Zbigniewem Ziobrą. Zbadanie tej sprawy nakazał Prokuraturze Krajowej białostocki Sąd Rejonowy.
To będzie pierwsze śledztwo, w którym zbadane zostaną działania szefostwa warszawskiego Sądu Okręgowego. Jego prezes Piotr Schab wspólnie z zastępcą Przemysławem Radzikiem kilka razy blokowali powrót sędziego Igora Tuleyi do orzekania. Po raz pierwszy Radzik zrobił to w lipcu 2021 r. Wtedy to — krótko po wydaniu przez unijny Trybunał Sprawiedliwości (TSUE) orzeczeń, dotyczących nielegalności działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego — sędzia Tuleya złożył w sądzie wniosek o przywrócenie do orzekania. Jego przymusową przerwę w pracy wymusiła Izba Dyscyplinarna SN w listopadzie 2020 r., kiedy na wniosek Prokuratury Krajowej uchyliła sędziemu immunitet. Zawieszenie w obowiązkach nastąpiło po tym niejako "z automatu". W tym stanie zawieszenia sędzia pozostaje do dziś.