NATO domyka południową flankę na Bałkanach. Przyjęcie Macedonii Północnej to przede wszystkim sukces polityczny sojuszu – w regionie i w rozgrywce z Rosją.
Moskwa nie zdołała zablokować prozachodniego wyboru Macedonii – obecnie Republiki Macedonii Północnej – którego do tej pory największym osiągnięciem jest podpisanie 6 lutego w Brukseli protokołu akcesyjnego z krajami członkowskimi NATO. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, na grudniowym spotkaniu przywódców NATO w Londynie Macedonia może być powitana w sojuszu jako jego 30. członek. Byłoby to znakomitym ukoronowaniem roku obchodów 70-lecia NATO, ale z ratyfikacjami może być różnie. W każdym razie najpóźniej wydarzy się to w przyszłym roku. Polsce, Czechom i Węgrom proces od podpisania dokumentów w 1997 r. do akcesji zajął dwa lata. W przypadku malutkiej i czekającej od lat Macedonii wszystko powinno pójść o wiele szybciej.