- Antoni Macierewicz za to, co robił Polsce od 30 lat, powinien już dawno siedzieć. Mam nadzieję, że będzie siedział - stwierdził Radosław Sikorski, komentując ustalenia komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Co jeszcze powiedział szef MSZ?
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich ustaliła, że Antoni Macierewicz mógł dopuścić się zdrady dyplomatycznej. - Uważam, że gdyby Antoni Macierewicz był rosyjskim agentem, to nie mógłby lepiej wykonywać zadania - stwierdził Radosław Sikorski. Dopytywany o to, co oznacza zarzut zdrady dyplomatycznej, odparł: "To jest możliwość dość konkretnej odpowiedzialności karnej, to jest zapis kodeksu karnego".
Szef MSZ odniósł się również do informacji, że otoczenie Andrzeja Dudy może ukrywać przed komisją informacje dot. Antoniego Macierewicza. - Ani siedziba prezydenta, ani Kancelaria Prezydenta, nie są poza polskim porządkiem prawnym. Nie są w ramach jakiegoś przywileju monarszego, tylko mają obowiązek współpracować z innymi organami państwa - podkreślił.