Marian Banaś pojawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Mówił m.in. o działaniach NIK ws. oprogramowania Pegasus. - Moja osoba nieustannie poddawana była nielegalnym działaniom - zdradził. Co jeszcze powiedział?
Banaś przed komisją: W piątek 24 stycznia Marian Banaś szef NIK zjawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Tematem był kontrole, jakie NIK przeprowadził ws. systemu nadzoru, koordynacji i działalności służb specjalnych w Polsce. - Moja osoba nieustannie poddawana była nielegalnym działaniom osób, które (...) zmierzały do siłowego usunięcia mnie z zajmowanego stanowiska - powiedział. Banaś podkreślił, że NIK wiele razy ostrzegała, że "afera związana z Pegasusem stanowić może poważne zagrożenie dla demokracji".
"Prokuratura całkowicie mnie zignorowała": Przed komisją śledczą ds. Pegasusa Marian Banaś nawiązał również do sytuacji, gdy z numeru telefonu jego syna wysłano wiadomość o planach popełnienia rzekomego samobójstwa. - W tym momencie, także jako ojciec, kiedy czytałem list rzekomo pochodzący od syna, że jest on zmuszony popełnić samobójstwo, jak byście się państwo czuli? Służby i prokuratura całkowicie mnie zignorowały, nie ustalając sprawców tych przestępstw do dnia dzisiejszego - powiedział.