Nominacja Mariusza Kamińskiego dokładnie dwa miesiące przed wyborami powinna być sygnałem ostrzegawczym dla opozycji. Znajomość Kaczyńskiego z Kamińskim stanowi prawdziwy perfect match – obaj są zawistni, ascetyczni i hołdują zasadzie, że cel uświęca środki.
Trudno o większy policzek wymierzony praworządności w Polsce niż środowe słowa Andrzeja Dudy, który wręczając nominację na szefa MSWiA Mariuszowi Kamińskiemu, mówił, że ma absolutne przekonanie, że to właściwa osoba na właściwym miejscu.
Kamiński to jedna z najważniejszych osób w układance Jarosława Kaczyńskiego. Mimo że przez lata kolejni politycy tracili zaufanie prezesa PiS, Kamiński zawsze był potrzebny.