Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych rozważa rezygnację z przedłużenia służby sześciu spośród 22 eksploatowanych obecnie krążowników rakietowych typu Ticonderoga. Okręty te mogłyby zostać wycofane z eksploatacji już do roku 2022.
Chodzi o najstarsze jednostki pozostające w służbie: USS Bunker Hill, Mobile Bay, Antietam, Leyte Gulf, San Jacinto i Lake Champlain, które miały mieć przedłużoną zdolność do służby w latach 2021-22. Okręty przekroczyły już wiek 30 lat, a w momencie, kiedy miałyby powrócić do stoczni będą dobijać do 35.
Los amerykańskich krążowników jest dyskutowany w amerykańskim Kongresie przy okazji praktycznie każdego dorocznego budżetu. Co ciekawe pozbyć się okrętów chce sama US Navy, która uważa je za sprawiające kłopoty i zbyt kosztowne. Broni ich z kolei podkomisja zajmująca się potęga morską Stanów Zjednoczonych, która do tej pory nie zdecydowała się na wyasygnowanie środków na nowe jednostki. Obecne plany przewidują zakup nowych okrętów w roku 2025. Ich wejście do służby nastąpiłoby więc jeszcze kilka lat później. W przypadku redukcji floty krążowników o sześć jednostek w 2022 roku oznacza to wieloletni okres osłabienia marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych o jednostki, które – przy wszystkich swoich mankamentach związanych z wiekiem – dysponują największą liczbą pionowych wyrzutni pocisków rakietowych i potencjalnie można na nich instalować kolejne generacje bogatego wyposażenia sensorycznego. Innymi słowami siła ognia US Navy ulegnie czasowo poważnemu osłabieniu.