W ramach mobilizacji na wojnę z Ukrainą do rosyjskiej armii i prywatnych firm wojskowych werbowani są nie tylko więźniowie, ale też m.in. osoby uzależnione od narkotyków - powiadomił w środę portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, stworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Narkomani są masowo powoływani do wojska i wysyłani na front, ponieważ dla komend uzupełnień liczy się głównie wypełnienie norm mobilizacyjnych. Taka praktyka występuje np. w północnej Osetii, na rosyjskim północnym Kaukazie - potwierdził żołnierz z tego regionu, który poddał się ukraińskiej armii i trafił do niewoli.
Zażywał narkotyki podczas walk
Jak dodano w komunikacie serwisu, mężczyzna zażywał narkotyki również podczas walk w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy.