"Tyle osób skrzywdził, prezydenta, jego rodzinę, nas, a ja nadal jestem matką. To najtrudniejsze uczucie, jakie można sobie wyobrazić" - podkreślała w wywiadzie dla "Dużego Formatu" Jolanta, matka Stefana W., który zabił prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "Tak bardzo bym chciała prosić żonę, dzieci, rodziców oraz brata pana prezydenta o wybaczenie, ale wiem, że proszę o dużo" - dodała.
Matka Stefana W. w wywiadzie dla "Dużego Formatu" opowiadała między innymi, w jaki sposób dowiedziała się o tym, co zrobił jej syn. "Jeden z moich synów do mnie zadzwonił: ’Mamo, Stefan dźgnął nożem prezydenta Adamowicza i teraz go reanimują’" - mówiła Jolanta.
"A syn dowiedział się od kolegi, który oglądał relację z Orkiestry i zatelefonował, by mu powiedzieć. Włączyłam telewizor, już wszyscy o tym mówili, prezydent był właśnie przewożony do szpitala" - mówiła. "Zaczęłam płakać, mąż również, mówiliśmy do siebie: ’To niemożliwe’" - czytamy w wywiadzie.