Jest śledztwo w sprawie prokuratora Jerzego Ziarkiewicza, byłego szefa Prokuratury Regionalnej w Lublinie - dowiaduje się TOK FM. Chodzi m.in. o sprawę ukrywania w garażu akt spraw niewygodnych dla PiS, ale nie tylko. Śledztwo wszczął właśnie Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Po zmianie na stanowiskach kierowniczych w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie śledczy przeprowadzili audyt dotyczący działań byłego jej szefa Jerzego Ziarkiewicza. Przyjrzeli się też głośnej sprawie przechowywania akt niektórych w garażu przy budynku prokuratury. Jak pisała "Gazeta Wyborcza", chodziło o blokowanie spraw, które były nieprzychylne dla ówczesnej partii rządzącej. - Akta śledztw, gdzie przewijają się politycy PiS, są dziś pospiesznie wyciągane z zamrażarki i rozsyłane do podległych prokuratur z poleceniem natychmiastowego wszczęcia postępowania. Wszystko, by zdążyć przed spodziewaną kontrolą nowych przełożonych - mówił w styczniu w rozmowie z "Wyborczą" jeden z informatorów.