Szef Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego stołecznego ratusza Michał Domaradzki został zatrzymany przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Zatrzymanie byłego komendanta stołecznego policji miało związek ze śledztwem ws. afery wokół zakładów chemicznych w Policach. Postępowanie w tej sprawie toczy się od dwóch lat. Domaradzki usłyszał zarzuty. "Stawiane zarzuty oraz sposób zatrzymania oceniam jako krok czysto polityczny. Jako wieloletni funkcjonariusz policji nie zgadzam się na takie funkcjonowanie państwa" – napisał w oświadczeniu przesłanym redakcji RMF24.
Chodzi o jeden z wyodrębnionych wątków wielkiego śledztwa w sprawie afery wokół zakładów chemicznych w Policach w Zachodniopomorskiem. Podczas tego postępowania wyszło na jaw, że były szef komendy stołecznej policji mógł nielegalnie udostępnić niejawne materiały.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na wydanie polecenia o zatrzymaniu wysokiego rangą urzędnika ratusza.
Z informacji dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady wynika, że nie przewożono go do Szczecina, a tamtejsi prokuratorzy na przesłuchanie Michała Domaradzkiego przyjechali do Warszawy.